m 1 1  Gminna dotacja na usunicie i unieszkodliwienie wyrobw zawierajcych azbest1

Wywiad z wójtem Tomaszem Sadłoniem

Głos Gminy Psary: Nieczęsto daje się Pan namówić na wywiad. Pamię­ta Pan kiedy rozmawialiśmy ostatni raz?

Tomasz Sadłoń: Przyznam, że nie.

GGP: 5 lat temu.

TS: Faktycznie, dawno temu. Ale to nie dlatego, że nie lubię korzystać z takiej formy kontaktu. Proszę mi wie­rzyć, że mijająca kadencja była nie­zwykle intensywna, pracowita, pełna kryzysów i wyzwań.

GGP: Proszę nam w takim razie opowiedzieć co się wydarzyło.

TS: Wydaje się, że wszystko co tyl­ko mogło – były ogromne wyzwania i wielkie sukcesy. Od pandemii covid z izolacją i zamknięciami różnego stopnia, nauką i pracą zdalną, przez wojnę na Ukrainie i kryzys uchodź­czy, a z nim konieczność szybkiego zorganizowania miejsc noclegowych dla osób uciekających przed wojną, skoordynowania zbiórki najpotrzeb­niejszych produktów czy utworze­nia oddziałów przygotowawczych w Szkole Podstawowej w Psarach dla ukraińskich uczniów, po kryzys opa­łowy, w którym skutecznie pośred­niczyliśmy w sprzedaży węgla dla naszych mieszkańców. Za nami także gradobicie, które doświadczyło wielu mieszkańców i usuwanie skutków tej klęski żywiołowej. Musieliśmy się rów­nież borykać z kryzysem finansowym, który dotknął wszystkie samorządy ze względu na obniżenie dochodów wła­snych gminy.

Te 5 lat to również realizacja 200 za­dań inwestycyjnych za blisko 100 mln zł, które bardzo podniosły jakość ży­cia w gminie Psary i poszerzyły naszą ofertę usług publicznych.

GGP: To proszę nam powiedzieć o ile wygodniej żyje się w gminie Psary dziś niż 5 lat temu?

TS: Dziś mamy piękną salę widowi­skową w Centrum Usług Społecznych w Strzyżowicach, w której odbywają się koncerty, pokazy filmów, spekta­kle teatralne czy kabarety. Rodzice mogą oddać swoje pociechy do no­wego żłobka, po 15 latach nieobec­ności do Psar wróciło przedszkole, które dziś mieści się w nowoczesnym i doskonale wyposażonym budyn­ku. Mamy nową salę gimnastyczną w Gródkowie, z której korzystają nie tylko uczniowie tamtejszej placówki, ale również pozostałych szkół, m.in. rozgrywając na niej różne turnieje. Pojawiły się nowe miejsca sportowo­-rekreacyjne, takie jak place zabaw w Malinowicach, Dąbiu, Dąbiu Chro­bakowym, Preczowie i Strzyżowicach, pumptrack w Gródkowie czy cały kompleks w Górze Siewierskiej, które­go realizacja zakończy się lada dzień. W Goląszy Górnej powstał Dzienny Klub Seniora i bawilandia. Zmoderni­zowaliśmy i wyposażyliśmy wszystkie placówki oświatowe. Zespół Szkolno­-Przedszkolny w Strzyżowicach pra­cuje metodą daltońską. 14 km dróg zostało przebudowane, wyremonto­wane lub utwardzone, mamy nowe chodniki oraz wymienione 36 km sie­ci wodociągowej, co oznacza wodę lepszej jakości u mieszkańców, a tak­że mniej awarii i strat. Inwestowaliśmy również w bezpieczeństwo kupując 5 nowych wozów ratowniczo-gaśni­czych dla jednostek OSP z Dąbia, Go­ląszy-Brzękowic, Psar i Sarnowa oraz ochronę środowiska instalując odna­wialne źródła energii na gminnych budynkach czy wspierając mieszkań­ców dotacjami na wymianę starych pieców i usunięcie azbestu. Wreszcie mamy pierwszą prawdziwą atrakcję turystyczną, czyli Centrum Edukacji Ekologicznej z wieżą widokową, z któ­rej możemy podziwiać panoramę ca­łej okolicy.

GGP: Jak Pan ocenia te 5 lat?

TS: Bez dwóch zdań były to, z jednej strony, najtrudniejsze 5 lat w mojej ka­rierze samorządowej, a z drugiej naj­bardziej udane. To, że udało nam się wyjść z tych trudnych czasów obronną ręką, a dodatkowo tak wiele zrobić dla mieszkańców to zasługa tego, że two­rzymy naprawdę zgrany zespół. Mam tutaj na myśli radnych rady gminy, moich współpracowników z urzędu, pracowników jednostek gminnych, sołtysów, stowarzyszenia czy społecz­ników. To osoby, które realizują całą masę ważnych i potrzebnych zadań dla naszej gminy. Mam poczucie, że zwłaszcza teraz – po tych 5 latach, w których musieliśmy się zmierzyć z wieloma wyzwaniami tworzymy zgraną wspólnotę, mamy do siebie zaufanie i wiemy, że możemy na sobie polegać. Myślę, że mieszkańcy doce­niają to, że nasza gmina stanowi taką oazę spokoju w politycznie podzielo­nej Polsce.

GGP: A gdyby to była Pana pierw­sza kadencja?

TS: Przez te 5 lat często się nad tym zastanawiałem i trudno mi sobie wy­obrazić jakbym sobie poradził w tych wszystkich kryzysowych sytuacjach bez wieloletniego doświadczenia w zarządzaniu. Zadaniem wójta jest dbałość i gospodarowanie gminnym majątkiem, tworzenie i realizacja pla­nów finansowych idących w dziesiąt­ki milionów złotych czy utrzymanie usług publicznych na dobrym po­ziomie. Nie są to proste zadania i na pewno potrzebne są odpowiednie: wiedza, kompetencje zarządcze oraz doświadczenie. To zarządzanie jest szczególne trudne w takich czasach jakie mieliśmy.

GGP: Ważna jest także współpra­ca z radnymi.

TS: To prawda. Kluczem do sukcesu jest to że wszyscy gramy na wspólno­tę gminy Psary, a nie toczymy żadnych jałowych partyjnych czy ideologicz­nych sporów. Wszyscy koncentrujemy się na poprawie jakości życia w gmi­nie i przyświeca nam ten sam cel, czyli dobro gminy Psary i jej mieszkańców. Dzięki temu udało się zrealizować 200 zadań za blisko 100 mln zł. To inwesty­cje, za którymi stoją konkretne potrze­by mieszkańców.

GGP: Gmina Psary w zeszłym roku obchodziła 50-lecie. Były powody do świętowania?

TS: To prawda. Obchodziliśmy hucz­nie ten jubileusz i było co świętować. Przez pół wieku Psary zbudowały so­lidną i rozpoznawalną markę. Dziś jesteśmy w bardzo dobrej kondycji gospodarczej, demograficznej i fi­nansowej. Tylko w ostatnich 5 latach nasze dochody własne się podwoiły, mamy cztery razy większe wpływy z podatku od nieruchomości od firm, przybyło nam mieszkańców i uczniów w szkołach. To są kluczowe wskaźniki rozwojowe. Doceniają nas eksperci – w 2022 roku zajęliśmy 10. miejsce w Polsce w rankingu samorządów Rzeczpospolitej, a w marcu tego roku 58. miejsce na 1513 gmin wiejskich w rankingu „Sukces kadencji 2018-2023” Wspólnoty.

50-lecie było więc doskonałą oka­zją, żeby uczcić wszystkie sukcesy, po­wspominać dawne czasy czy wrócić do archiwalnych zdjęć. Świętowaliśmy przez cały rok organizując różne wy­darzenia, a zwieńczeniem był koncert na stadionie Iskry Psary. Najbardziej cieszy mnie to, że tak wielu mieszkań­ców chętnie angażowało się w przy­gotowane przez nas aktywności.

GGP: Jak już jesteśmy przy świę­towaniu to proszę powiedzieć, któ­ra z imprez w mijającej kadencji naj­bardziej zapadła Panu w pamięci?

TS: Szczególnie pamiętam Gmin­ny Dzień Kobiet w 2020 roku. Była to ostatnia duża impreza przed pande­mią. To niebywałe, że w jeden dzień mogliśmy się spotkać i wspólnie świę­tować w gronie kilkuset osób, a już kil­ka dni później praktycznie nie mogli­śmy wychodzić z domu. Przez kolejne miesiące towarzyszyły nam maseczki, dystans społeczny i ograniczone kon­takty.

GGP: A jakie ma Pan plany na przyszłość?

TS: Bardzo bogate. Do tej pory zro­biliśmy naprawdę wiele i jesteśmy w prawdziwym pędzie inwestycyj­nym. Nasz plan wydatków majątko­wych razem z Zakładem Gospodarki Komunalnej na ten rok sięga 33 mln zł. Największym wyzwaniem jakie przed nami stoi jest przyłączenie do zbior­czego systemu kanalizacji sanitarnej ¼ mieszkańców gminy w ciągu najbliż­szych 5 lat. Planujemy także budowę Centrum Przesiadkowego na granicy Psar i Malinowic i wprowadzimy nowe połączenia autobusowe, które umożli­wią mieszkańcom wszystkich sołectw na wygodny dojazd do przystanków obsługiwanych przez linie metropoli­talne. Wprowadzimy kolejne innowa­cje w szkołach, a mianowicie program RUCH – BEZ STRESU W DOROSŁOŚĆ – WARSZTAT, dzięki któremu uczniowie będą mieli więcej zajęć sportowych oraz nauczą się pływać czy zdobędą umiejętności potrzebne w dorosłym życiu. W dalszym ciągu będziemy in­westować w drogi, wymianę starej sieci wodociągowej czy inne przedsię­wzięcia, dzięki którym w gminie Psary będzie się żyło coraz lepiej.

GGP: Dziękujemy za rozmowę.